środa, 22 sierpnia 2012

W rozmiarze XXL

Dzisiaj króciutko . W końcu miałam chwilkę czasu  ,żeby dokończyć moje wielkoludy.
Powstały dwa duże króliki i dwa zające.
Króliki mają 60 centymetrów , a zające prawie 70.
Planuję uszyć jeszcze większego królika .

Króliki



 Zajączki





Bałwanek
Powstał jeszcze bałwanek w piżamce. Nie powiększałam wykroj. Jest malutki.


I to wszystko na dzisiaj . Pozdrawiam

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Decupage na działce

Myślałam , że nie dam rady dzisiaj napisać drugiego postu.
Decoupage na działce.
Nie tylko odpoczywam, opalam się , ale też staram się coś stworzyć na działce.
Miałam dużo czasu więc ostro wzięłam się do roboty.




Wazonik powstał już jakiś czas temu i posłużył jako dekoracja.
Szkatułkę pomalowałam farbą i lakierem dwu składnikowym do spękań i pastą postarzającą.
Jeszcze nie jest skończona  ale chciałam ją pokazać.





Tu również szkatułka. Ale wykonana inną metodą. Tu użyłam lakieru jedno składnikowego. I ta metoda bardziej mi się podoba.




Ziołowy komplecik




 Fioletowy komplecik do pokoju córeczek. Wcześniej zrobiła podobny chustecznik i wieszaczek.



Na zielono dla mamy.






Pudełko na serwetki.

Długi weekend

Jeżeli tylko pogoda nam dopisze i mamy czas wolny to pakujemy się i jedziemy z rodzinką na działkę.
Działka jest pod lasem daleko od miasta. Lubimy tu przyjeżdżać.  Chodzimy na długie spacery po lesie. Zbieramy poziomki. jagody i grzyby. Pływamy łódką po stawie.
Dla dzieciaków jest tu raj. Cały dzień na świerzym powietrzu bez tym wstrętnych miejskich zanieczyszczeń.













Mąż zbudował dziewczynkom domek, piaskownice i plac zabaw.
Mają co robić.





A tak wygląda domek w środku. Pełno gadżetów mojego Taty. Na ścianach , półkach po prostu wszędzie .








A tu moja córeczka z zaprzyjaźnionom kaczką. Przychodziły do nas całą rodzinką. Zawsze dostały pyszny chlebek.




A na koniec kwiatki o de mnie dla Was.


Jutro dodam swoje prace z decupagu . Żeby nie bylo że tylko leniuchuję na działce.
Pozdrawiam i życzę miłej nocki.  :-)


czwartek, 9 sierpnia 2012

Marynarz

Dzisiaj szybciutko i króciutko. Pokaże Wam wspólne rodzinne dzieło.
Moja Mama też zaraziła się szyciem. Właściwie  cały czas coś tworzy.
Kiedy byłyśmy razem na działce powstała lala .Marynarz albo jak kto woli pirat   :-)

Ja uszyłam lalkę . Wyszyłam buźkę . Mama uszyła ubranko. Tą lalkę zrobiłyśmy z myślą o Tacie.
Mój Tata kocha morze (ogólnie wodę, żeglowanie i wszystko co jest z tym związane).
Tata też nam pomógł. Dodał wszystkie dodatki, wystrugał fajkę .
Wykrój lalki zrobiłam ze śpiocha , jest on tylko powiększony.
Oto nasza lalka.