Wykrój jest powiększony .
A tu zdjęcie do porównania z mniejszym kotkiem.
Koty miały stać w korytarzu ale zostały przechwycone przez moje córki.
No cóż, tak bywa. Co bym nie uszyła dziewczyny chcą wszystko dla siebie.
Dziewczyny chciały też misie. Więc dzisiaj ostro zabrałam się do roboty .
I oto co uszyłam
Tu też powiększyłam wykrój. Dla porównania z wcześniej uszytym misiem.
Pan i Pani Misiowscy :-)
I misiaki z innego wykroju.
Misie grubisie. :-)
super.
OdpowiedzUsuńMisie są przepiękne! A koty wyglądają na nieco wkurzone, przynajmniej tak im z brwi patrzy! A dziewczynom się nie dziwię, sama bym takiego przywłaszczyła :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje dzieła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa