czwartek, 7 lutego 2013

Dzisiaj jeszcze jeden post

Myślałam  ,że dzisiaj już nic nie napiszę .
Ostatnio  szyłam aniołka .
Szyłam i  szyłam i końca nie było widać.
Jakoś nie mogłam go skończyć.
Ciągle mi coś nie pasowało.
A to włosy nie tak wszyte .
Ale w końcu  jest .
Oto efekt końcowy. Muszę tylko przeprasować mu spódniczkę.
Aniołek będzie prezentem dla mojej kochanej Babci.



 Uszyty jest z bawełny .
Ma białe getry i bluzeczkę.
Blond warkocz i ptaszka do towarzystwa.
Do skrzydełek ma przyszytą zawieszkę.
Więc może i wisieć i siedzieć.










Pozdrawiam Ilona


5 komentarzy:

  1. Zakochałam się w nim! Ma prześliczną spódniczkę. Chciałabym taką sobie uszyć i nosić! Piękna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ta anielica.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna anielica.. podziwiam tym bardziej, że ja z maszyną strasznie się nie lubimy ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń